środa, 26 marca 2008

O Griksie i Losie Buntownika

Pare osob ostatnio zadaje mi wiele pytan. Jak zwykle dziele sie odpowiedziami z Wami, bo moze was to tez interesuje.
1. Czy mógłbyś wymienic wszystkie prace wykonywałeś przez cały okres bycia w Holandii
Jesli chodzi o prace zarobkowe to duzo gralem na gitarze, okazjonalnie sprzatalem, drobne remonty, naprawy, sprzedawalem gazete alternatywna na demonstracji, sprzedawalem nielegalnie piwo i napoje w parku. To jesli chodzi o moje prace zarobkowe. Robie duzo rzeczy za ktore nie otrzymuje zaplaty. Mieszkanie za darmo daje wielu ludziom tez mozliwosc robienia rzeczy za darmo, ktore sa nawet bardziej potrzebne niz zarabianie pieniedzy. Sa to : pomaganie organizowania aktywnosci dla dzieci w kazda srode w zalegalizowanym centrum squaterskim, uczenie dzieci filmowania i robienie z nimi reportazy by zmienic swiat na lepsze. Duzo filmuje, pisze,robie audycje w niezaleznym lokalnym radiu pisze strony internetowe www.positi.blogspot.com i biore udzial w tworzeniu alternatywnych mediow. Pomagam ludziom zasquatowac ich wlasny dom, jestem aktywny w demonstracjach o prawa ludzi i zwierzat. Ucze sie homeopatii , ktora staram sie pomagac mojej rodzinie i znajomym. Wczesniej asystowalem jednemu doktorowi w prowadzeniu kliniki dla nielegalnych. Po za tym pracuje tez nad soba uprawiajac joge mozliwie kazdego dnia , staram sie sadzic drzewa i bronic przyrody dla mojej corki, ktorej staram sie poswiecac jak najwiecej czasu tak jak mojej ukochanej Rabii.
2. Czy mógłbyś dokładniej je opisa np gdy grałeś na gitarze - gdzie grałeś, co grałeś, ile mniej wiecej zarabiałeś, grałeś na stojąco czy na siedząco i w jakich porach?
Az tak dokladnie to Ci nie opisze. Gralem glownie swoje piosenki ktore okreslilbym akustycznym punkiem z domieszka reagge. Spiewalem co ciekawe po polsku nawet tu w Amsterdamie czy w Berlinie wczesniej.
3. Jeśli chodzi o tą taksówkę rowerową to czy to jest Twoja taksówka? Kogo zazwyczaj wozisz? Gdzie trzymasz rower? Ile mniej wiecej zarabiasz? W jakich godzinach?
Taksowka rowerowa jest z firmy, ktora ostatnio przejelo dwoch innych szoferow( jeden Polak, jeden Holender ). Wynajmuje ja wtedy kiedy chce pracowac. Woze zazwyczaj turystow i pijanych holendrow wracajacych z weekendowego imprezowania.
4. Czy uważasz że sytuacja Twoja poprawiła się od kiedy Polska weszła do Unii Europejskiej? Jak się czułeś wtedy gdy to się działo? Czy było Ci łatwiej znaleź pracę i nie martwic się że mogą Cię deportowac?
Jakos nie bardzo to odczuwam. Gdy to sie stalo czulem sie oszukany, bo nie od razu moglismy legalnie pracowac. Bardziej sie martwilem jek Polska na tym wychodzi, bo to ze ja mam lepiej to wspaniale, ale nie zeby kosztem tych co zostali.
Co do ksiazki
- Gdzie ją piszesz? Na komputerze jakimś czy w zeszycie? W squacie czy w jakimś innym miejscu?
Pisze ja wszedzie gdzie mam czas. W zeszycie. Ostatnio najczesciej gdy pracuje na rykszy podczas czekania na kientow. Czasem uda mi sie gdzies ja poprzepisywac na komputerze lecz z tym ostatnio ciezko bo w tym nawale obowiazkow i wydatkow nie udalo mi sie zadbac by poskladac jakis komputer.
- Jak planujesz ją wydac? Przez tego samego wydawce co "Los buntownika"? Czy bedzie dostepna tez w Polsce? Bo Los buntownika widziałem nawet na allegro.
-Marzy mi sie by byla dostepna dla kazdego na polkach w kazdej ksiegarni, a nie ograniczla sie tylko do naszego swiatka. Dlatego sprzedaje ja kazdej polsko mowiacej osobie spotkanej tu w Amsterdamie
- Jakie masz warunki na swoim aktualnym squacie? Z kim mieszkasz? Czy masz prąd, gaz i ciepłą wodę?
Pozitivenest 2 zasqutowalismy 2 tygodnie temu. Mieszkam z moja ukochana Rabia, Nea. Obok mieszka jeden starszy Aglik, Jedna Mama z 10 letnim synkiem, ktorzy sa naszymi przyjaciolmi odkad przyjechalismy do Amsterdamu, oraz Para, ktora wlasnie za tydzien, moze dwa oczekuje dziecko, ktore urodzi sie na squacie. Oczywiscie warunki tam gdzie mieszkaja dzieci , a tym bardziej gdzie beda dzieci sie rodzic musza byc wystarczajaco dobre.
- I jeszcze jedno ile razy byłeś wyrzucany przez "bastardów" ze skłotów od kiedy przyjechałeś do Amsterdamu?
Trzy razy.
Ile osób uczestniczyło w obronie Kalenderpanden? (tak ogólnie np kilkadziesiąt lub kilkaset).
KIlkaset. Jesli wejdziesz na moje strony mozesz zobaczyc pod rozdzialem o Kalenderpanden zobaczyc krotki film o tym, z telewizji.
Mam nadzieje ,ze odpowiedzialem Ci wyczerpujaco na twe pytania. Jesli chcesz wiedziec cos jeszcze ...
Po za tym fajnie by bylo jakbys mi przeslal material do autoryzacji. Wtedy unikniemy jakis bledow i niedomowien. Jesli wyslesz mi nawet material roboczy to szybciej bede mogl zrobic korekte. Trzymaj sie i dzieki za twe zainteresowanie. Mam nadzieje , ze bedziesz zadowolony z artykulu, ktory napiszesz.
Griks

poniedziałek, 24 marca 2008

Pomozmy Tybetowi !!!

wjecej informacji na:http://ratujtybet.org
Solodarni z Tybetem

To wyjątkowa sytuacja: znów leje się krew, dokonuje się zbrodni na niewinnych ludziach, jest setki (może tysiące) ofiar przemocy, zadaje się nieprawdopodobne cierpienia w odwecie za dramatyczny, pokojowy protest przeciwko eksterminacji narodu i wielkiej, ginącej kultury. Żeby położyć temu kres potrzebna jest solidarność wolnego świata, a wolny świat – to każdy z nas.

CZEKAMY NA KOLEJNE MIASTA !
Jeśli organizujesz akcję Solidarności z Tybetem w swoim mieście, daj nam znać, podaj swój e-mail i nr. telefonu, wraz z informacją, czy możemy te dane jako kontaktowe podać na naszej stronie internetowej, pisz na: tybet@ratujtybet.org O Waszych akcjach będziemy informować na stronie.

1. Jeśli planujesz więcej niż 14 osób, pamiętaj zgłosić akcję lokalnym władzom (Urząd Miasta), należy to zrobić z odpowiednim wyprzedzeniem (3 dni), w innym przypadku bądź gotowy do przyjęcia mandatu
2. Wybierz miejsce, gdzie zobaczy Was jak najwięcej ludzi, albo miejsce w pobliżu historycznych miejsc walki Polaków o wolność i demokrację
3. Zadbaj o spokojny przebieg wydarzenia – mamy na celu zwrócenie uwagi na ginących Tybetańczyków, a nie na siebie
4. Zbierz kontakty do lokalnych mediów, przykładowy komunikat prasowy, wkrótce na naszej stronie
5. Znajdź tani lub darmowy dostęp do ksero – ulotka do rozdawania wkrótce na naszej stronie
6. Zadbaj o widoczny transparent: NAZWA MIASTA – TYBET – SOLIDARNI (proponujemy czerwone napisy na białym tle)
7. Jeśli planujesz akcję wieczorem, poproś o przyniesienie zniczy
8. Jeśli masz możliwość zaproś znaną osobę i poproś o słowa solidarności z Tybetem, prześlij je nam
9. Wydrukuj flagi Tybetu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Flag_of_Tibet.svg
10. Poproś znajomych o założenie czegoś pomarańczowego:
http://ratujtybet.org/kolor_pomaranczowy
11. Zadbaj, aby ktoś robił zdjęcia z wydarzenia, prześlij je nam wraz z adnotacją udostępnienia do dalszego rozpowszechniania, my umieścimy na stronie i prześlemy w świat
12. Jeśli masz możliwość, zadbaj o nagłośnienie, megafon od lokalnych organizacji
13. Skontaktuj się z lokalną grupą Amnesty International i Zielonych2004
14. Powiadom media (co najmniej dzień wcześniej), znajomych i lokalne organizacje pozarządowe

Wolnosc dla Siuksow

INDIANIE LAKOTA WALCZĄ !!!
Grupa obywateli USA nie chce dłużej być obywatelami USA. Co więcej, ogłasza się suwerennym narodem. Gdy ostatnio zdarzyło się coś podobnego, wybuchła wojna secesyjna.
Przedwczoraj w Waszyngtonie przedstawiciele narodu Lakota, znanego w Polsce pod nazwą Siuksów, złożyli w Departamencie Stanu deklarację suwerenności. Było to konsekwencją jednostronnego wypowiedzenia przez Lakotów wszystkich traktatów podpisanych z rządem USA, których rząd ten i tak nie przestrzegał.

Jak powiedział jeden z przywódców Lakotów, Russel Means:

Nie jesteśmy już obywatelami Stanów Zjednoczonych i wszyscy ci, którzy mieszkają na terytorium Pięciu Plemion, mogą się do nas przyłączyć. Postępujemy zgodnie z prawem Stanów Zjednoczonych i traktatami międzynarodowymi. Z prawnego punktu widzenia nasza niepodległość jest w pełni zasadna.

Grupa wodzów odwiedziła również szereg zagranicznych ambasad. W ambasadach Boliwii, oraz, jakżeby inaczej, Wenezueli przyjęto ich "bardzo przyjaźnie".

Z Lakotów wywodzili się legendarni wodzowie wojenni: Siedzący Byk i Szalony Koń. Terytorium Pięciu Plemion, ojczyzna Lakotów, mieści się na terenie stanów Nebraska, Południowa Dakota, Montana i Wyoming.

Powołany przez Lakotów nowy organizm państwowy zamierza wydawać własne paszporty i prawa jazdy. Nie będzie pobierać żadnych podatków - pod warunkiem, że jego obywatele zrzekną się obywatelstwa USA.

Zdaniem Lakotów, "aneksja" przez USA doprowadziła dumny niegdyś naród do upadku. Mężczyźni Lakota mają średnią życia najniższą w USA - poniżej 44 lat. Poziom samobójstw wśród nastolatków przekracza o połowę średnią krajową, śmiertelność noworodków przekracza ją pięciokrotnie. Poniżej granicy ubóstwa żyje 97 procent Lakotów, bezrobocie sięga 85 procent.

Oczywiście faktem jest rabunkowa, nieuczciwa i przypominająca apartheid polityka rządu federalnego wobec rdzennych Amerykanów. Faktem jest ludobójstwo dokonane na Indianach przez armię w XIX wieku. Dawnym bohaterom, w rodzaju generała Custera, nimb chwały zamieniono na piętno morderców kobiet i dzieci.

Tyle że przede wszystkim chodzi tu o pieniądze. Terytorium Pięciu Plemion przeżywa niebywały boom inwestycyjny. Gospodarka kwitnie, dawne rancza w przepięknych, górskich okolicach, znanych choćby z filmu "Zaklinacz koni", osiągają zawrotne ceny, wykupywane przez bogatych mieszkańców miast - nawet Nowego Jorku.

Wszystko to dzieje się poza Lakotami, którzy mimo wszystko pozostają historycznymi właścicielami tej ziemi. Lakotom na pewno marzą się rozwiązania prawne podobne do australijskich: zwracających Aborygenom większość ich prastarych ziem.

Jednak czy wczorajsza deklaracja jest czymś więcej niż naiwną, rozpaczliwą próbą zwrócenia uwagi na zapomniany problem? Czy naród Lakota udźwignie swą niepodległość?

A wreszcie: czy Amerykanie, tak hojnie rozdający suwerenność narodom w Europie, takim jak kosowscy Albańczycy, i zanoszący wolność nawet do Iraku czy Afganistanu, będą równie szczodrobliwi u siebie w domu?

pardon.pl

Pare slow o "Losie Buntownika"

Ktos mnie ostatnio zapytal te pare pytan. Pomyslalem, ze Wy tez moze chcecie wiedziec...
-czy całość masz już przepisaną z zeszytu na komputer?;
Niestety calosci wciaz nie mam przepisanej na komputer. Jako, ze zycie aktywisty jest aktywne niestety nie mam czasu wszystkiego przepisac. Marze o dniu kiedy ktos zaofiaruje mi swa pomoc.
-czy książka została poddana korekcie (błędy stylistyczne, ortograficzne)?;

Wszystko co uda mi sie przepisac publikuje na moich stronach, takze we wstepie wydanych fragmentow prosze ludzi by wytykali mi bledy. " Fragmenty" wciaz maja wiele bledow, ktore chcialbym poprawic. Pare osob pomagalo mi w korekcie fragmentow, lecz wciaz gdy to przeczytalem to zauwazylem , ze wiele umknelo ich uwadze. Byloby wspaniale jak ktokolwiek kto czyta ksiazke wysylal mi korekte bledow ktore zauwazyl. Generalnie chcialbym wykropkowac "ocenzurowac przeklenstwa, tak by dzieci i starsi ludzie czytali to bez oburzania sie.
-czy i do ilu wydawnictw pisałeś przesyłając im fragmenty książki ?
Fragmenty wyslalem tylko do kilku, malych, niezaleznych i wolnosciowych wydawnictw by zobaczyc jak to chwyci na swoim podworku. Jednak moim marzeniem jest by ksiazka byla dostepna dla wszystkich, by mozna ja bylo dostac w kazdej ksiegarni
...I to tyle

poniedziałek, 17 marca 2008

Nowa "Pozytywnosc" w koncu zasquatowana

Po dlugich przygotowaniach i przygodach wczoraj udalo nam sie zasquatowac nasz nowy dom. Dzieki tym wszystkim, ktorzy pomogli!!!! ato link do relacji na indymediach
http://indymedia.nl/nl/2008/03/50966.shtml
oraz do AT5 relacji z pozytywnym filmikiem :
http://www.at5.nl/nieuwsartikel.asp?newsid=33744

niedziela, 16 marca 2008

Zbuntowani "Dobra Energia"

Bo to jest dobra energia
Czy czujesz? Czy czujesz ja w sobie ?
Pozwol jej sie rozwijac.
Uczyn,uczyn cos DOBRZE !!!!

piątek, 14 marca 2008

Nie przeciw Tarczy. Demonstracja w Warszawie

Ladna piosenka, anarchistyczny przekaz , moze troche za komunistycznie, ale to dobrze ze oni tez sa przeciw wojnie

wtorek, 11 marca 2008

Polski i Slazki dzien w Amsterdamie

19.00 15.03.08 w galerii schYnheilig
Voku, 3 pleuro
prosze zrobcie rezerwacje na jedzenie, to bedzie wiadomo ile jedzenia treba ugotowac
voku15maart@gmail.com

21.00 hours:
Film: Angelus (2001)
z angielskimi literkami

I wanna welcome you to our evening with food and movie:

19.00 hours:
Voku, 3 pleuro
please make reservation so we know how much food we have to cook:
voku15maart@gmail.com

21.00 hours:
Film: Angelus (2001)
English subtitles

Please spread te word.

Dni squaterskie

Wzywamy do dwóch dni demonstracji, akcji bezpośrednich, organizowania publicznej informacji, akcji ulicznych (street-parties), skłotingu w piątek 11 i w sobotę 12 kwietnia 2008 roku w obronie wolnych miejsc, dla antykapitalistycznej kultury alternatywnej.

—- W ciągu tych dwóch dni zamierzamy przedstawić autonomiczne miejsca i skłoty jako części sieci tworzącej europejski/globalny polityczny ruch. Chcemy łączyć te miejsca z nowymi ludźmi i nowymi zmaganiami, a także wspomagać tworzenie autonomicznych stref w miejscach, gdzie nigdy nie było tego rodzaju akcji. Chcemy ulepszać, krok po kroku, nasze umiejętności przeciwstawiania się fali represji.

Wzywamy do wszelkiego rodzaju zdecentralizowanych i autonomicznych akcji, do czegokolwiek, co wydaje wam się najbardziej odpowiednie w lokalnym kontekście. Poniżej znajdziecie polityczny przekaz, który pragniemy, by był podstawą tych dwudniowych działań.

więcej info: http://april2008.squat.net/index.php/category/Polski/lang-pref/pl

Zachęcamy do czynnego brania udziału w tworzeniu strony i wiki akcji kwietniowych, szczegóły pod podanym adresem.

Izrael "Wolny Narod"


wzruszajacy teledysk, troche smutny, piekny przekaz

niedziela, 9 marca 2008

Przeciw Tarczy ! Dla pokoju !!! Zrob cos

To przedruk z stron http://niconasbeznas.pl/
gdzie mozesz podpisac petycje. Nie czekaj zrob to teraz !!!
Jeżeli uda nam się zebrać 500 000 podpisów (formularz wysłany pocztą) będziemy mogli zgłosić wniosek o referendum ogólnokrajowe do sejmu. Tarcza antyrakietowa jest wystarczająco ważnym tematem, by poddać go pod referendum - gdy masz wątpliwości, zapoznaj się z poniższym artykułem.



Czy kiedy ktoś się Ciebie zapyta, dlaczego nic w tej sprawie nie zrobiłeś, odpowiesz, że nic się nie dało zrobić? Czy rzeczywiście nic się nie da zrobić?
Tarcza antyrakietowa – czy jesteś przeciw?
Jak możesz "nam" pomóc?
Zaangażować się w zbieranie podpisów
*
Wysłać E-maile do znajomych z linkiem do naszej inicjatywy
*
Zamieścić info z naszym adresem www na komunikatorze internetowym (Gadu-Gadu, Skype, Tlen, itp.)
*
Umieścić informację o naszej akcji na różnych forach/portalach
*
Założyć własną stronę www i również zbierać podpisy
*
Poprawić wygląd graficzny naszej strony internetowej
*
Umieścić link do naszej stronki na Twojej stronce
*
Zrobić stosowne plakaty, załączając adresy www organizacji, które są przeciwko tarczy i rozwiesić je w miejscach publicznych (pamiętaj, aby było to legalne!)
*
Poprzez wszelkie inne sposoby/pomysły, aby nie dopuścić do instalacji elementów tarczy antyrakietowej
*
opublikować info o nas w prasie

Nie jesteśmy związani z żadnym ugrupowaniem politycznym. Nikt nas nie finansuje.
Jest to inicjatywa czysto oddolna.

Wielkie przełomy historyczne dokonują się zwykle w sposób niedostrzegalny dla współczesnych. Tak było, kiedy upadało Imperium Rzymskie, i tak było, kiedy Lech Wałęsa przeskakiwał mur Stoczni Gdańskiej.

Tarcza antyrakietowa – jesteś za czy przeciw? Trudne pytanie. Jakie są za i przeciw? Po co nam ta cała tarcza? Co ona zmienia? Jakie korzyści przynosi nam, a jakie innym? Kim są Ci inni?

Rozmowy o tarczy antyrakietowej trwają. Telewizja, radio … zwolennicy tarczy przekonują, że przyniesie ona Polsce korzyści materialne i większe poczucie bezpieczeństwa. Czy w Polsce odczuwalne jest jakieś zagrożenie zewnętrzne? Bezpieczeństwo ma gwarantować nam NATO. Czy to za mało?

Czy tarcza antyrakietowa zwiększy znaczenie Polski na arenie międzynarodowej? Wzrost znaczenia poprzez siłę obcych wojsk na naszych terenach. Czy jest to faktyczny wzrost znaczenia, czy tylko ukrycie się za plecami silniejszego kraju, oznaka słabości? Jak niby ma to nas chronić, skoro nie mamy nic do powiedzenia w kwestii tego, co jest w bazie i jak działa? – przedstawia swoje wątpliwości użytkownik o ID „smoku” na forum Jabber.pl (źródło). Jak to nie mamy nic do powiedzenia! – mógłby się ktoś oburzyć – Tak więc eksterytorialność bazy na polskich terenach oznacza ni mniej ni więcej tylko brak wpływu państwa polskiego na ten obszar. Czy jesteśmy w stanie zagwarantować państwom ościennym, że na naszych terenach nie ma i nie będzie broni jądrowej? Czy możemy tylko powołać się na gwarancje amerykańskie? „To system, nad którym rządy Czech i Polski nie będą miały prawdopodobnie najmniejszej kontroli” - przestrzegła jedna z rzeczniczek Zielonych Ulrike Lunacek (źródło).

Jakim jesteśmy partnerem do dyskusji na arenie międzynarodowej w tej sytuacji? Władysław Stasiak w wywiadzie dla „Newsweek Polska” (09.06.2007 źródło) zaprzecza, by mogła być mowa o eksterytorialności amerykańskiej bazy wojskowej, odrzekając się, że będzie to natowskie porozumienie SOFA (Status Of Forces Agreement). Czy Amerykanie, których wszystkie bazy wojskowe mają charakter eksterytorialny, zgodzą się na zaproponowany układ? Eksterytorialność kojarzy się z okupacją niemiecką. Jest to słowo, które przywołuje złe wspomnienia i którego w Polsce należy unikać. Czy dlatego karmi się społeczeństwa trudnymi słowami, których nikt nie rozumie? NATO SOFA wydaje się być przyjazne. W istocie jest to tylko rodzaj umowy, której regulacje zależą głównie od ustaleń zawierających tą umowę, a NATO ma z tym niewiele wspólnego. Przykładem umowy NATO SOFA może być umowa między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej, Rządem Republiki Czeskiej i Rządem Republiki Słowackiej w sprawie utworzenia Brygady Wielonarodowej (Dziennik Ustaw z 2003 r. Nr 172 poz. 1673). Przyjrzyjmy się mu. Artykuł 14 o nietykalności, w myśl którego urzędnicy i celnicy nie mogą wykonywać swoich czynności służbowych na terenie Kwatery Głównej bez zgody Dowódcy. W myśl artykułu 13 dokumenty przechowywane na terenie kwatery głównej nie podlegają kontroli przedstawicieli Państwa przyjmującego. Zgodnie z artykułem 16 wszelkie przesyłki pocztowe są zwolnione z kontroli celnej. Czyżby NATO SOFA nie wykluczała powstania bazy eksterytorialnej?

Po raz kolejny na terenie Polski mają stacjonować wojska obcego państwa. W roku 1993 cieszyliśmy się z opuszczenia ziem polskich przez wojska rosyjskie. W roku 1990 zostały zlikwidowane 3 bazy rosyjskiej broni jądrowej (okolica przysiółka Templewo nad jeziorem Buszno k/Sulęcina, okolica wsi Brzeźnica-Kolonia k/ Bornego-Sulinowa, okolica Podborska k/Białogard), w których w sumie przechowywano 169 ładunków jądrowych o łącznej mocy ponad 15 megaton, jak wskazują odtajnione dokumenty teczki MON „Wisła”. W obiekcie Buszno były przez wiele lat między innymi dwie głowice strategiczne o mocy 500kT każda, czyli dwa razy 25-krotna Hiroszima. „Ale co tam, było, minęło, wojna jakoś nie wybuchła, a zresztą cóż tam głupie parę megaton między przyjaciółmi.” – ironiczne podsumowanie czytamy w artykule „Eksterytorialna baza a socjalistyczna nadbudowa” na portalu Salon24.pl (źródło). Dziś mamy nowego przyjaciela … a czego my nie zrobimy dla tej przyjaźni?

W niecałe 17 lat później zapraszamy do siebie siły zbrojne USA. W imię czego? Pieniędzy? Polska nie będzie miała z tarczy antyrakietowej żadnych korzyści ani politycznych, ani wojskowych, ani gospodarczych – twierdzi wydawca miesięcznika „RAPORT WTO” Tomasz Hypke (Wypowiedź dla miesięcznika Forbes nr 8/2007 (źródło)) - Obietnice korzyści gospodarczych przypominają te związane z offsetem czy udziałem w ataku na Irak. Z tamtych prawie nic nie wyszyło, w wielu sferach gospodarka polska poniosła wręcz straty. W tej sytuacji można liczyć najwyżej na zamówienia na proste prace budowlane, co w sytuacji boomu w tej branży nie jest atrakcyjną ofertą. A i te prace realizowałyby zapewne filie koncernów amerykańskich, inkasując prawdziwe zyski.

Offset, tzn. jego warunki, winny być dyktowane przez kupującego, a więc stronę polską; wydając pieniądze polskich podatników, powinniśmy stawiać takie wymagania i narzucać takie rozwiązania, które są nam do czegoś istotnego potrzebne – pisze Tomasz Hypke w artykule „Wielki offset czy wielkie oszustwo?” (źródło) opublikowanego na łamach „Przeglądu środkowo-europejskiego”. W dalszej części tego artykułu można znaleźć rozrachunek zysków i strat z każdego punktu offsetowego. Polecam sprawdzenie, na ile to się wszystko opłacało. Jakie wnioski przedstawi NIK, który w 2008 roku ma przeprowadzić kontrolę zobowiązań offsetowych...? (źródło)

Wpuszczenie obcych wojsk na terytorium własnego państwa niesie ze sobą szerokie konsekwencje o szerokich horyzontach czasowych. „Ktoś kiedyś wpuścił Krzyżaków do Polski i, jak wiadomo, to się dla nas skończyło niedobrze.” – czytamy na forum Ivrp.pl (źródło). Porównanie daleko idące, ale może trafia lepiej do wyobraźni niż inne. Wpuszczenie wojsk amerykańskich wiąże nasze polityki zagraniczne na wiele lat. Czy USA przy podejmowaniu decyzji dotyczących polityki międzynarodowej będzie pytać się o zdanie swojego strategicznego partnera, jakim jest Polska? Czy Polska będzie miała wybór, po czyjej stronie stanąć w sporach USA-Rosja? Czy Polska będzie miała wybór po czyjej stronie stanąć w sporach USA-Stara Europa? O poprawnych stosunkach z Rosją będziemy mogli tylko pomarzyć a i Zachód utwierdzimy w przekonaniu, że jesteśmy wiernym wykonawcą amerykańskich pomysłów – mówi Wiesław Dębski, dziennikarz do niedawna naczelny „Trybuny” w artykule „Po co nam ta tarcza?” z 24 kwietnia 2007 (źródło).

Polska kontynuuje swoją tradycyjną strategię liczenia na poparcie geograficznie dalekich sojuszników przeciw geograficznie bliskim wrogom. Ostatni raz Polska uczyniła tak podczas II Wojny Światowej, licząc - nieskutecznie - że Francja pomoże zapobiec najazdowi Niemiec na Polskę. Tym razem Polska liczy na Stany Zjednoczone - odnajdujemy w artykule pt. „Chłodnym okiem” opublikowanym 21 lutego 2007 (źródło).

Tarcza antyrakietowa ma chronić przed atakami terrorystycznymi 50 państw. W piętnastu z nich mają być rozmieszczone elementy globalnego systemu antyterrorystycznego, z czego tylko w Izraelu, Japonii i Polsce mają być silosy z rakietami. W pozostałych krajach mają znajdować się radary. Tylko w Polsce owe silosy będą kontrolowane w pełni przez obcy rząd.

Czym jest walka USA z terroryzmem? Pierwszy cel – Irak. Wynik: zniszczony kraj, 1,2 mln Irakijczyków zabitych i ponad 3 tys. żołnierzy USA (źródło), USA oraz Wielka Brytania przejmują 75% zysków ze sprzedaży irackiej ropy (źródło), stan kraju i konfliktów wewnętrznych znacznie gorszy niż w roku 2003. Nie ma już wątpliwości, że faktycznie chodziło o pieniądze. Polska, podstawowy sojusznik USA, nie zyskała na tym nic (źródło). Pretekst wojny: broń masowego rażenia na terenie Iraku. Informacje jej braku opinia publiczna zignorowała. Dr David Christopher Kelly, nazwany przez media głównym źródłem informacji o irackiej broni biologicznej dla rządu brytyjskiego popełnia samobójstwo w 2003 roku. Czy był tzw. „kozłem ofiarnym”? Na temat rzekomych mobilnych laboratoriów broni biologicznych Kelly mówi: "To nie są mobilne laboratoria broni biologicznej. Nie można ich użyć do produkcji broni biologicznej. Nawet ich nie przypominają. Są dokładnie tym, czym Irakijczycy powiedzieli, że są - urządzeniami do produkcji gazu wodorowego do napełniania balonów artyleryjskich". Prezydent Bush oraz premier Tony Blair przekonywali opinię publiczną, iż te laboratoria to niezbity dowód na broń biologiczną w Iraku. Szokującym jest również fakt, że urządzenia te sprzedane były Saddamowi Husajnowi przez firmę brytyjską, Marconi Command & Control (źródło). Czy śmierć dr Kelly'ego rekompensuje skutki wojny? Czy nie powinien odpowiedzieć za to ktoś więcej niż autor raportu? Czyim obowiązkiem była weryfikacja przedstawionych dokumentów? Znaleziono winnego. Wyrok padł. Media nakarmiły się tą sensacyjną śmiercią i ucichły. Czyżby temat „wielkiego kłamstwa” się wyczerpał?

Kolejne państwo – Iran. Chyba nieprzypadkowo jest to państwo na terytorium którego znajdują się ogromne złoża ropy. Są oskarżani o budowanie bomby atomowej. Rząd irański zaprzecza, zaprasza obserwatorów międzynarodowych i wyjaśnia, że badania związane z wzbogacaniem uranu służą rozwojowi elektrowni jądrowych (źródło). W listopadzie 2007 odtajniono raport, w którym można przeczytać: „Z dużą pewnością oceniamy, że w 2003 roku Iran zawiesił program rozwoju broni nuklearnej. Z umiarkowaną pewnością twierdzimy, że do połowy 2007 roku Teheran nie podjął na nowo tego programu” (źródło). Po co więc nam ta cała tarcza? Argumenty te nie są wystarczające dla zwolenników wojny! George Bush przy okazji spotkania Putina z prezydentem Iranu mówi o III wojnie światowej (źródło). W ostatnich dniach Rosja przypomina nam, jak doszło do II wojny światowej (2 lutego 2008 w artykule „Rosja przestrzega przed tarczą” (źródło)).

Jaką władzę zdobędzie USA mając swoje bazy wojskowe porozmieszczane na całym świecie? Popęd do „absolutnej hegemonii” jest niebezpieczny- twierdzi profesor Kuźniar - nie ważne, z jakim reżimem mamy do czynienia. „Mocarstwo, które uważa się za bezpiecznego hegemona, objawia tendencje do organizowania przygód militarnych… Absolutne bezpieczeństwo jednego kraju oznacza niestety brak bezpieczeństwa innych krajów. Hegemon jest wstanie organizować ataki na każdego uchodząc bezkarnie. Żadne poważne państwo nie może na to pozwolić. Jaki będzie efekt takiego zachowania? Wyścig zbrojeń, rozbudowa systemów mających na celu powstrzymanie hegemonii Ameryki, tworzenie metod do prowadzenia wojny asymetrycznej.” Kuźniar zauważa, że rosyjscy politycy mówią otwarcie o takiej przyszłości, i choć Rosja nie jest obecnie w stanie odwzajemnić Amerykanom symetryczne ataki, może bardzo łatwo dopuszczać się złych czynów w stronę Polski, jak na przykład embargo na polskie mięso. W rzeczy samej! Rosyjskie embargo na polskie mięso zaczęło się pod koniec 2005 roku, natychmiast po ogłoszeniu przez Amerykę planów instalacji „antyrakietowych” rakiet w Polsce.

Rosja czuje się zagrożona, a jak poczułoby się USA, gdyby Rosja postanowiła w imię walki z terroryzmem rozmieścić swoje bazy wojskowe w Meksyku, Puerto Rico i Kanadzie? W obwieszczeniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych , Ministerstwa Obrony Narodowej i Biura Bezpieczeństwa Narodowego Pt. "Amerykański system obrony przeciwrakietowej. Możliwość zainstalowania jego elementów na terytorium Polski. Pytania i odpowiedzi" opublikowanym 10 maja 2007 roku czytamy: „Czy rozmieszczenie elementów MD (Missile Defense) w Polsce zagraża bezpieczeństwu Rosji? Nie. Rosja doskonale wie, że rakiety przechwytujące rozważane do rozmieszczenia w Polsce, to rakiety niszczące cele w przestrzeni kosmicznej, a nie rakiety „ziemia-ziemia” przeznaczone do atakowania celów naziemnych w jakimkolwiek państwie. Nie ma więc podstaw do tego, aby Rosja czuła się zagrożona.” … a jednak się czuje. To musi być wielkim zaskoczeniem dla ministrów poprzedniego rządu. Interesującym jest fakt, że choć polskie media nieustannie narzekają na rosyjskie „embargo” na polskie mięso, i jednocześnie wskazują na aroganckie sprzeciwy Kremla w stosunku do instalacji amerykańskich silosów z ogromnymi rakietami na ziemi polskiej, panuje absolutna cisza o tym, że te dwie sprawy są wzajemnie połączone - zauważa Dr Marek Glogoczowski (artykuł "Anti-Missile Shield – an Exercise in Obedience to the Global Hegemon" z 10 listopada 2007).

Polacy niby są przeciwko ale siedzą cicho. Nie słychać wyraźnych głosów protestów. Może jedynym głośnym był profesor Roman Kuźniar, który przypadkowo bardzo szybko po tym jak się wychylił „spadł ze stołka”. (źródło) Co myślą o tym Amerykanie? "Europa musi wiedzieć, że nie jest używana jako pionek w jakiejś większej partii szachów między USA a Iranem. Powinna przypomnieć Waszyngtonowi o niebezpieczeństwach drażnienia Rosji. Najlepsza obrona to nadal wspólna obrona" – cytuje New York Times Gazeta Wyborcza w artykule „New York Times przeciw tarczy w Polsce i Czechach” z 2 kwietnia 2007r.

1688 fizyków amerykańskich, w tym 9 laureatów nagrody Nobla złożyło już podpisy pod otwartą na Uniwersytecie San Diego w Kalifornii petycją przeciw "prewencyjnym bombardowaniom nuklearnym" Iranu. Wśród podpisów pod petycją znaleźli się następujący nobliści : Philip Anderson, Nobel Prize,Physics, 1977 Jerome Friedman, Nobel Prize, Physics, 1990, President, American Physical Society, 1999 Anthony Leggett, Nobel Prize, Physics, 2003 Douglas Osheroff, Nobel Prize, Physics, 1996 Norman Ramsey, Nobel Prize, Physics, 1989 Jack Steinberger, Nobel Prize, Physics, 1988 Daniel Tsui, Nobel Prize, Physics, 1998 Steven Weinberg, Nobel Prize, Physics, 1979 Frank Wilczek, Nobel Prize, Physics, 2004. (źródło , www.physics.ucsd.edu/petition/).

Rozmowy o tarczy antyrakietowej trwają. Politycy dyskutują. O czym? W artykule pt. "Początek przygotowań do budowy tarczy antyrakietowej?" (źródło), który ukazał się 13 października 2006 roku, czytamy: „Od kilku tygodni na górze Rejmowa w pobliżu Suwałk trwa intensywna budowa. Na kilkunastu hektarach pola należącego do wojska powstaje gigantyczny radar. Jeden z najnowocześniejszych na świecie - mówi Wojciech Łuczak, ekspert w dziedzinie wojskowości, wydawca miesięcznika "Raport - Wojsko Technika Obronność" (…)Słychać jednak, że to początek przygotowań do budowy amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Proszę sprawdzić zbieżność tych sześciu miejsc, gdzie mają powstać nowoczesne radary, z planami powstania tarczy w Polsce - mówi gazecie "Metro" wysoki rangą oficer MON.” O czym rozmawia nasz rząd, gdy budowę już rozpoczęto? Ponad rok temu rozpoczęto pracę, a do premiera i prezydenta nie doszły jeszcze te informacje? Nie podzielił się nimi MON?

Tarcza antyrakietowa – jesteś za czy przeciw? Trudne pytanie i czy aż tak koniecznie trzeba na nie odpowiadać? Czy nie pozostawić trudnych rozważań innym, tym, którzy się lepiej na tym znają? Wielkie przełomy historyczne dokonują się zwykle w sposób niedostrzegalny dla współczesnych - pisał Jerzy Marek Nowakowski.

Czy kiedy ktoś się Ciebie zapyta, dlaczego nic w tej sprawie nie zrobiłeś, odpowiesz, że nic się nie dało zrobić? Czy rzeczywiście nic się nie da zrobić?

Tarcza antyrakietowa – czy jesteś przeciw?

Przeciw "Tarczy", Dla Pokoju !

Zbliża się cała seria wydarzeń skierowanych przeciwko próbom instalowania w Polsce systemu obrony antyrakietowej "Tarcza".

Od początku 2007 roku ruch antymilitarystyczny w Polsce jest skupiony na walce przeciwko planowanej przez rząd USA i struktury NATO instalacji w Polsce i w Czechach systemu rakietowego i radarowego służącego do przechwytywania pocisków rakietowych średniego i dalekiego zasięgu pod propagandową nazwą "Tarcza antyrakietowa". System ten ( system wyrzutni rakiet ) może zostać łatwo wyposażony w głowice jądrowe i użyty jako broń ofensywna. Przeciwko lokalizacji tego typu broni stanowczo protestuje znajdująca sie w jej bezpośrednim zasięgu Rosja widząc w tym realne zagrożenie i traktuje ewentualną instalację jako nowe otwarcie wyścigu zbrojeń. Zapowiadając wycelowanie swej broni jądrowej w Polskę.


Obawy Rosji nie są bezpodstawne zważywszy na obecną marginalizację przez struktury Natowskie ONZ i podjecie przez NATO nowej polityki pozwalającej na atak bronią nuklearną.

Ponad połowa Polek i Polaków (około 50% mężczyzn i ponad 80% kobiet, dane CBOS, ) jest przeciwko instalacji systemu "Tarcza" na terenie kraju. Podobny opór wyrażają Czesi i Czeszki. Oburzenie społeczeństwa polskiego w tej sprawie budzi choćby sposób forsowania przez kolejne ekipy rządowe porozumienia pomiędzy Polską a USA ponad głowami obywateli, wbrew woli i opinii większości, w sposób rażąco sprzeczny z standardami demokratycznego społeczeństwa, ignorując żądania przeprowadzenia w tej kwestii ogólnokrajowego referendum.

Więcej Informacji:
www.tarcza.org
/a>
pka,

Akcje:
10.03. demonstracja w Waszyngtonie podczas wizyty Donalda Tuska
15.03. demonstracja w Warszawie ( www.isw.w.pl)
28.03 akcje pod ambasadami polskimi w Londynie i Pradze 28.03 akcja w Montrealu.
29.03. demonstracja w Slupsku i w Radzikowie
Co mozesz zrobic? Sprawdź na podanych wyżej stronach www. Sprawa jest pilna :)

Klimat sie zmienia !!!! Obudz sie !!!


Amsterdam rok 200?
"Nie umiem plywac! Pomocy !!!tone!!!
Bulbul bul..."
...Jednak wciaz mozemy duzo zrobic:Zyjmy ekologicznie, Mniej konsumujmy, mniej kupujmy, Segregujmy odpady,unikajmy samochodow, samolotow plastiku i jednorazowych rzeczy, oszczedzajmy prad, wode, gaz, sadzmy drzewa, uszczelnijmy nasze domy -> zakrecmy ogrzewanie, uzywajmy roweru, zamienmy zarowki starego typu na energooszczedne, jedzmy biologicznie, jedzmy wegetariansko, a najlepiej wegansko...
BADZMY AKTYWNI, NAUCZAJMY, ROZPOWSZECHNIAJMY EKOLOGICZNA NOWINE...
Zajrzyj na imclimatechange.net lub risingtide.org

czwartek, 6 marca 2008

Alians "autostrada" - pierwsza piosenka na tych stronach

Alians - Autostrada

[url=http://qalust.wrzuta.pl/audio/srUyjo9nI0/alians_-_autostrada][img=http://www.wrzuta.pl/images_2/audio.gif.jpg][/url]

środa, 5 marca 2008

Wywiad o Losie Buntownika

Tak by takze innym rozjasnic troche o kksiazce pisze pare odpowiedzi na pytania pewnego milego dziennikarza:
Witam

Mam nadzieję, że mnie pamiętasz. Spotkaliśmy się kilka (kilkanaście?) nocy temu na ulicach Amsterdamu i kupiłem od Ciebie fragmenty pamiętnika o nazwie "Los buntownika". Mówiłem, że współpracuje aktualnie z xxxxxxxxx (regionalna gazeta wydawana w małopolsce). Pytałem wtedy czy mogę napisać relację odnośnie Twojego wyjazdu za granicę. Otrzymałem wtedy odpowiedź, że nie ma problemu i jeśli będę miał jakieś pytania to żebym pisał na maila.
Otóż skończyłem właśnie czytać "Los buntownika" i muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem i relację jak najbardziej chciałbym napisać. Jednakże mam też do Ciebie kilka pytań:

- Przede wszystkim chodzi mi o chronologię zdarzeń, mianowicie czy rozdziały ułożone są tak, że każde opisane w nich zdarzenie miało miejsce jedno po drugim, czy też kolejnośc zdarzeń została pomieszana? Jeśli to drugie to czy mógłbyś powiedzieć co miało miejsce po czym?
-Co do chronologii wszystko następuje po sobie jak w rzeczywistości, a co czasu kiedy się co wydarzyło możesz znalezc daty w internetowej wersji
http://positi.blogspot.com
znajdziesz tam inne rozdziały, a także fragmenty mojej nowej ksiazki " Zycie aktywisty " - która wciaz pisze i chyba jest jak me życie duzo lżejsza, choc moze bardziej filozoficzna.
- Które to były lata? Chodzi mi o sam moment wyjazdu? Czy byliśmy już wtedy w Unii? Czy praca w Holandii była już dla Polaków legalna tak jak teraz?
- Bylo to w 2001. Nie bylismy wtedy jeszcze w unii. Praca w Holandii nie byla legalna. Wszystko bylo duzo trudniej i niebezpieczniej. Dla osoby, ktora jest nielegalnie przejazd przez skrzyzowanie na czerwonych swiatlach moze sie skonczyc deportacja
- Dlaczego wogóle wyjechałeś z Polski, i dlaczego akurat do Amsterdamu?
- Jedyna mozliwosc egzystencji mojej rodziny mialem poprzez mieszkanie na squacie w Warszawie gdzie zarabialem pieniadze na utrzymanie nas wszystkich. Nie bylo tam warunkow dostatecznych by mieszkalo tam dziecko
- Jak przebiegała podróż do Holandii? Czy były po drodze jakieś krótsze bądź dłuższe przystanki? Bez żadnych przygód, czy też z kłopotami?
- Problemow bylo duzo. Wszystko opisalem w rozdziale " Straszna podroz", ktorego fragment mozna przeczytac we "fragmentach"
- Co się działo tuż po tym jak przyjechałeś do Amsterdamu? Gdzie mieszkałeś przed pierwszym skłotowaniem? Jak się utrzymywałeś?
- Przed pierwszym squatowaniem mieszkalem w squatach ,ktore udzielily nam tymczasowego schronienia, do czasu jak nie znajdziemy czegos innego. Mielismy troche puieniedzy jak przyjechalismy, a po za tym ja gralem na gitarze na ulicy.
- Jeśli skłoting jest legalny w Holandii, czemu "bastardy" wyrzucały was z mieszkań?
- Squating jest legalny jednak sa pewne ograniczenia, np jesli wlasciciel udowodni ( czasem w sadzie ) ze naprawde chce cos zrobic z miejscem , to squatersi sa wyrzucani.

- Co się stało po aresztowaniu na Tolstraat? Czy zostałeś wypuszczony bez problemów? Co stało się z Janką i Neą?
- Tego mozesz sie dowiedziec w dalszej czesci fragmentow jak tylko uda mi sie ja przepisac. Nie chce tego zdradzac, bo plytka odpowiedzia zniechecilbym Cie do przeczytania barwnej historii.
- Kiedy dokładnie wydarzyła się obrona Kalenderpanden? Jak się zakończyła? Gdzie wtedy były Janka z Neą?
- 2001 ( jesien (?) Janka z Nea byly akurat w Polsce. Jak sie zakonczylo odp. jak w porzednim pytaniu.
- Co się stało z wami po aresztowaniu w metrze? Znaelźliście te 29 euro? Czy też poszliście do aresztu?
-- Tego mozesz sie dowiedziec w dalszej czesci fragmentow jak tylko uda mi sie ja przepisac....
- Jak teraz wygląda Twoje życie? Mianowicie gdzie mieszkasz czy nadal skłotujesz?) ? Gdzie pracujesz? Ile zarabiasz (jeśli to nie jest zbyt intymne pytanie)?
- Duzo lepiej. Dalej squatuje. Pracuje w squaterskim radiu, w klubie dla dzieci, pisze ksiazke, robie strony, lecze homeopatycznie, studiuje homeopatie ( samodzielnie ) pomagam ludziom - To moja praca za ktora nie otrzymuje pieniedzy i ktora moge robic dzieki temu ze mieszkam za darmo, nie pale, nie pije, nie kupuje nic oprocz jedynie zdrowego, biologicznego, ekologicznego jedzenia dla mojej rodziny na ktore mnie stac dzieki temu, ze pracuje na taksowce rowerowej dwie noce w weekendy.
- Rabia jest Polką, czy też Holenderką lub innej narodoości? Jak i kiedy się poznaliście?
-Rabia jest Angielka, Cyganka, Nigeryjka a moze po prostu Ziemianka
- Czy nadal współpracujesz z Food not Bombs? Czy oni nadal istnieją?
- Czasami. FNB istnieje w bardzo wielu krajach. W Polsce jest wiele grup wystarczy ze spojrzysz w internecie
- O co chodziło z tą wyprawą do Niemiec? Po co ona w ogóle była? Na jak długo? Co się działo wtedy z Janką i Neą?
- Chodzi Ci o straszna podroz ? Przez Niemcy jedynie przejezdzalismy w kierunku Holandii. Reszty mozesz sie dowiedziec w dalszej czesci fragmentow jak tylko uda mi sie ja przepisac...
- U kogo teraz jest pod opieką Nea?
-Nea jest pod opieka moja i Janki. Dzielimy się czasem po polowie, a po za tym kupuje jej bio jedzenie.
- Czy jesteś zadowolony z życia w Amsterdamie, czy nie chcesz wrócić na stałe do Polski? Jak często odwiedzasz Polskę?
- Bardzo jestem zadowolony z zycia w Amsterdamie. To miasto wolnosci, tolerancji i mozliwosci. Nawet gdy nie znalem angielskiego , bedac nielegalnym dostrzeglem tu wieksze mozliwosci niz w Polsce bedac Polakiem. Wrocic do Polski ? Na stale, moze gdy bede stary.Odwiedzam , moze raz na rok, moze rzadziej. A tak w przenosni caly czas tam jestem. W postaci mojej ksiazki wracam tam za kazdym razem gdy ktos ja tam czyta. Moj, wierze ,ze pozytywny przekaz to moja pomoc temu narodowi zobaczyc inna droge, ze mozna inaczej, ze zawsze jest jakas alternatywa, ze MIlosc to cos glebszego, co uratujwe swiat...
Trochę tych pytań sie uzbierało, mam jednak nadzieję, że nie będzie to dla Ciebie wielkim problemem. Jakbyś miał jeszcze jakieś zdjęcie swoje lub miejsca w któym mieszkasz/mieszkałeś, pracujesz/pracowałeś lub po prostu jakieś zdjęcie Amsterdamu które chciałbyś dołączyć do relacji to są one mile widziane (tylko dopiszproszę kto robił zdjęcie).

Na koniec tylko jeszcze raz napiszę, że jestem pod wrażeniem. Naprawdę podziwiam za odwagę i determinację.

poniedziałek, 3 marca 2008

Centrum Reanimacji Kultury we Wroclawiu

CRK dom jednego z moich przyjaciol i cos jeszcze...
Manifest
Jak najtrafniej określić Centrum Reanimacji Kultury i zrobić to bez dorabiania gęby, wyolbrzymiania, megalomanii?

Może po prostu jako przestrzeń, która umożliwia spotkanie i swobodna komunikacje pomiędzy ludźmi i środowiskami, gdzie wspólnym mianownikiem jest potrzeba wyjścia poza wszechobecny rynek, poza światopoglądowe monopole, poza subkulturowe, polityczne i artystyczne getta. Budowanie więzi, tworzenie struktur przyjaznych współpracy, które nie ograniczają ewolucji naszych postaw, nie zawężają naszych perspektyw i jednocześnie są częścią żmudnego procesu odzyskiwania wpływu na nasze życie i rzeczywistość wokół nas.

ImageW tej przestrzeni spotykają się aktywiści społeczni, niekomercyjni twórcy, pasjonaci, konsumenci. Wzajemne przenikanie się tych środowisk powoduje, ze przynależność do nich nie jest kategorycznym przyporządkowaniem. Drzwi CRK są wciąż otwarte, sprzyjając cyrkulacji powietrza, bo my nie chcemy ulec dusznemu zmanierowaniu, nie chcemy być hermetycznym bez-ruchem. Nie chcemy tez powielać mechanizmów rządzących zakrzepłymi i zachowawczymi placówkami kulturalnymi.

Jesteśmy tutaj i teraz. Czekamy na ciebie!
a o to link :http://www.crk.wroclaw.pl