niedziela, 27 stycznia 2013

Nowe zasady dotyczące obozów internowania dla cudzoziemców


Zniesienie więziennego rygoru, czasowe zamknięcie ośrodka w Lesznowoli i poważne ograniczenie możliwości umieszczania w ośrodkach zamkniętych dzieci – to oficjalne już decyzje Ministerstwa Spraw Wewnętrznych po kontrolach w zamkniętych ośrodkach dla cudzoziemców, które odbyły się na skutek ubiegłorocznych protestów ponad 70 umieszczonych w nich osób.

Diametralnie mają zmienić się regulaminy zamkniętych ośrodków dla cudzoziemców, które dziś pozwalają m.in. na godzinę spaceru dziennie osobom, które nielegalnie przekroczyły granicę Polski. Po całej przestrzeni ośrodków będzie się można również poruszać swobodnie, nie jak dotychczas, jedynie w wyznaczonych przez regulamin porach pod nadzorem straży granicznej. Nowe zasady mają być wprowadzone do końca marca 2013 roku. W takich ośrodkach jedynie wyjątkowo będą mogły być umieszczane dzieci, a granica wielu będzie podniesiona z 13 do 15 lat.

Zmiany zdają się być skutkiem skutkiem strajku głodowego, podjętego przez uchodźców w październiku ub.r. o którym pisaliśmy tu. Strajk głodowy rozpoczęto w pięciu ośrodkach: Kętrzynie, Białymstoku, Białej Podlaskiej, Przemyślu i Lesznowoli. Podstawowe postulaty głodujących stanowiły: prawo do informacji w zrozumiałym dla nich języku, prawo do kontaktu ze światem zewnętrznym, prawo do edukacji dla dzieci, prawo do instytucjonalnej, bezpłatnej pomocy prawnej (do czego zobowiązują przepisy UE i ustawodawstwo polskie), poprawy generalnej warunków socjalnych, w tym dostępu do pomocy psychologicznej w języku zrozumiałym dla osadzonego, wyjaśnienie przypadków przemocy, w tym seksualnej, do których dochodzi w ośrodkach, a przede wszystkim zaprzestanie praktyki kryminalizowania osób przebywających w ośrodkach.

Za: http://wiadomosci.ngo.pl/wiadomosci/838297.html

Holandia: Agencja zatrudnienia Stuwadoorsbedrijf van Rooij B.V. zmusza pracowników do pospisywania niekorzystnych oświadczeń

Związek Syndykalistów Polski otrzymał zgłoszenie w sprawie nadużyć firmy Stuwadoorsbedrijf van Rooij B.V. spółka z.o.o, kolejnej nieuczciwej agencji pracy. Jeśli wierzyć oświadczeniom w KRS, oddział firmy w Gliwicach przy ul. Bohaterów Getta Warszawskiego 9 znajduje się w stanie likwidacji, co jednak nie przeszkadza w rekrutowaniu kolejnych pracowników do pracy w Holandii (pod nazwą Want 2 Work.nl).

Poza "tradycyjnymi grzechami" agencji pracy tymczasowej, jak nie wypłacanie dodatków świątecznych oraz bezpłatne nadgodziny, pośrednik próbuje zmusić zatrudnionych do podpisywania niekorzystnych dla siebie dokumentów.

Jedna z kobiet tam zatrudnionych pracowała przez okres pięciu miesięcy i skończyła pracę przed upływem półrocznego kontraktu. Główny problem dotyczy rozwiązania umowy o pracę. Pismo zostało skonstruowane w taki sposób, że po jego podpisaniu pracownikowi nie przysługuje prawo do zasiłku dla bezrobotnych w Holandii, ponieważ jako powód rezygnacji wpisano „na własny wniosek”. Podpisanie dokumentu oznacza nie tylko utratę zasiłku, ale także utratę tak zwanego "wakacyjnego". Zarówno z punktu widzenia prawa polskiego jak i holenderskiego takie postępowanie jest nielegalne.

Związek Syndykalistów Polski wraz z holenderską organizacją Vrije Bond, stara się pomagać pracownikom w Holandii zatrudnianym za pośrednictwem polskich agencji pracy tymczasowej, informując o prawach przysługujących pracownikom w Holandii, oraz wspierając ich za pomocą akcji bezpośrednich, gdy jest to konieczne by uzyskać zaległe wynagrodzenia.

Więcej na ten temat: http://otto.zsp.net.pl/category/polski/

czwartek, 24 stycznia 2013

NL:Aktywistka NoBorder skazana za krytyke.


Caviar Joke bezwarunkowo skazana na cztery miesiące za nawolywanie do buntu.
Dzisiejszym orzeczeniem sądu w Haarlem w sprawie dzialalnosc wywrotową slowa mówionego i pisanego przed Caviar. Sąd odrzucił wszystkie argumenty obrońcy i skazal na 4 miesiące wiezienia. Jest to mniej niż propozycja sześciu miesięcy pozbawienia wolności o ktora rzadal oskarzyciel. Caviar chce odwołania od wyroku,"Nadal będą krytykowac polityke imigracji".

J.Caviar 13 września 2011 zostala aresztowana i zatrzymana przez trzy dni. Powodem to teksty, które stanowczo występuje przeciwko Holenderskiej polityce imigracji. Kilka miesięcy później, w grudniu, prokurator podjęła decyzje o zablokowaniu jej strony internetowej.Dzień później strona zostala przywrucona przez Anonimus i nadal jest dostępna.
 http://www.jokekaviaar.nl

Cztery z jej piosenek zostaly uznane za podrzeganie do buntu (art. 131 kodeksu karnego)

oto jedena z oskarzonych piosenek
 http://www.youtube.com/watch?v=JcTGdfVAkCM&feature=youtu.be

za
no-border.nl
indymedia.nl

strona wsparcia
 http://13-september.nl/opruiende-teksten-old/opruien/

Lista ofiar polityki imigracyjnej NL.

Rosyjski dzialacz Aleksandr Dolmatov popelnil samobojstwo w Detentie- en Uitzetcentrum w Rotterdamie. Nie jest to pierwsza
smierc samobojcza osoby ubiegajacych sie o azyl w Holandii.

oto szesc kolejnych ofiar z niepelnej listy zmarlych uchodzców w centrach deportacyjnych w Holandii;

09 kwietnia 2012: Alain Hatungimana (36 lat, z Burundi) musial opuscic kraj i popelnil samobójstwo, aby jego dzieci byly w stanie pozostac syn 14 i córka 12. Matka zginela w Burundi.

29 grudnia 2011: nieznany mezczyzna (41 lat, ze Sri Lanki).
Znaleziony martwy w Amsterdamskim centrum Schiphol, dzien po tym, jak zostal poinformowany, ze nie przyznano mu azylu. Próbowal wczesniej popelnic samobójstwo.

22 grudnia 2011: Predrag Molnar (40 lat, z Serbii)
Zatrzymaniny North-West Amsterdam. Znaleziony martwy w swojej celi.

22 sierpnia 2011: James ... (z Liberii)
Podplil sie po spotkaniu w sprawie deportacji i 20 dni pózniej zmarl z powodu odniesionych ran.

06 kwietnia 2011: Kambiz Roustayi (36 lat, z Iranu)
Oblal sie latwopalna ciecz a nastepnie podpalil na placu Dam w Amsterdamie i zmarl nastepnego dnia z powodu odniesionych ran. Jego sytuacja byla beznadziejna, odrzucono azyl. Mial po 11 latach powrócil do Iranu gdzie prawdopodobnie tortury i
smierc.

Wrzesien 2010: Nezam Azimi (60 lat, od Afganistanu)
Po bezskutecznym wniosek o azyl i pózniejszego przymusowego powrotu w sierpniu 2006 roku, zostal porwany, torturowany i zamordowany przez talibów w Kabulu w Afganistanie.

Policja nie będzie się zajmować łamaniem praw lokatorów

Wiceszef polskiej policji Krzysztof Gajewski był obecny na naradzie rocznej z oficerami wielkopolskiej policji. Z tej okazji, dziennikarze zadali mu parę pytań, w tym o dość głośne sprawy dotyczące bandyckiego nękania lokatorów, m.in celowego dewastowania mieszkań, odcinania mediów, itp. Gajewski odpowiedział na to:

"Nie możemy angażować się w cywilne spory lokatorów z właścicielami. Rozstrzygać powinien je sąd". Dziennikarz "Gazety" zapytał policjanta dlaczego policja nie ściga "czyścicieli" kamienic z taką gorliwością, jak kibiców odpalających race na trybunach. Ich łapaniem zajmują się specjalne grupy w komendach wojewódzkich.

- Zajmujemy się racami, bo ich odpalanie jest zabronione. Ale nie widzę potrzeby tworzenia nowych zespołów zajmujących się sprawami takimi, jak nękanie lokatorów - stwierdził Gajewski.

Pozbawianie lokatorów dostępu do mediów przez właścicieli nieruchomości jest również zabronione (m.in. na podstawie Ustawy o prawie budowlanym), jednak ten przepis pozostaje zupełnie martwy.

Zobacz też: Niedorzecznik Praw Obywatelskich odczuwa uzasadniony niepokój

wtorek, 15 stycznia 2013

Holandia: Imigranci skłotują kościół

Kristine Urde
HAGA. 12 stycznia kilkudziesięciu imigrantów ubiegających się o azyl w Holandii zajęło z pomocą grupy anarchistów gmach kościoła katolickiego. 80-letni budynek stał przez cztery lata pusty z braku wiernych. Obecnie ma służyć celom mieszkalnym i bytowym osobom pozbawionym dokumentów legalizujących pobyt w Holandii. Imigranci żyli wcześniej w miasteczku namiotowym, które pod koniec ub. roku poddano brutalnej ewikcji.

Haga przeciwko rasizmowi - wnetrze kosciola Haga przeciwko rasizmowi - wnetrze kosciola

HAGA. 12 stycznia kilkudziesięciu imigrantów ubiegających się o azyl w Holandii zajęło z pomocą grupy anarchistów gmach kościoła katolickiego. 80-letni budynek stał przez cztery lata pusty z braku wiernych. Obecnie ma służyć celom mieszkalnym i bytowym osobom pozbawionym dokumentów legalizujących pobyt w Holandii. Imigranci żyli wcześniej w miasteczku namiotowym, które pod koniec ub. roku poddano brutalnej ewikcji. Podobna sytuacja wydarzyła się w grudniu w Amsterdamie, tyle że tam okupację kontrolują obecnie organizacje kościelne. Kościół uchodźczy przy Sportlslaan w Hadze jest zaś całkowicie samorządny, choć korzysta ze wsparcia wielu organizacji i osób indywidualnych. „Skłotersi” sami organizują sobie żywność, porządek w budynku i czas wolny. W przeciągu tygodnia zamierzają zorganizować wydarzenie otwarte dla sąsiadów, chcąc przekonać ich do sprawy. Miejscowe kościoły protestanckie od początku poparły akcję.

Okupacja kościoła w Hadze poza funkcją bezpośrednią służy też nagłośnieniu sytuacji imigrantów w Królestwie Niderlandów, i jest elementem dlugotrwałej kampanii p.t. „Recht op Bestaan” (Prawo Do Bycia). W ramach tejże w całym kraju od września 2012 roku odbywają się okupacje, miasteczka namiotowe, demonstracje i happeningi. 5 stycznia przez Utrecht przeszła 200-osobowa demonstracja przeciwko kryminalizacji uchodźców, a tego samego dnia wieczorem – manifestacja solidarności pod ogrodzeniem ośrodka zamkniętego w pobliskim Zeist. Skandowano m.in. „Żaden człowiek nie jest nielegalny” oraz „Żadnych granic, żadnych nacji, żadnych deportacji”. 12 stycznia w centrum Hagi miał miejsce protest leżący pod hasłem „Wracać? Po moim trupie”. Protestujący, realistycznie ucharakteryzowani na ofiary wojny, leżeli przed gmachem Izby Reprezentantów w Hadze. W ten sposób protestowali przeciwko deportacji osób narodowości somalijskiej do ojczyzny.

W dyskusję o stosunku państwa do imigrantów włączają się różne środowiska, m.in. artyści. W ubiegły weekend w skłotowanym centrum kultury „Ubica” w Utrechcie swoje prace wystawiły Anne Salet i Yacintha van Zuidam, projektem „projectU” zabierając głos w sprawach uchodźctwa i cenzury. 14 stycznia o 19:30 w utrechskim klubie ACU odbędzie się dyskusja na temat walk migrantów, z udziałem aktywistów ruchu wsparcia imigrantów. Ruch ten rozwija się obecnie prężnie w Holandii, a jego działacze pomagają osobom szukającego azylu w znalezieniu pomocy prawnej i przy sprawach sądowych. Mimo deklarowanej przez państwo holenderskie tolerancji, imigranci bywają dyskryminowani w przeróżnych sytuacjach. W samą noc okupacji kościoła w Hadze, policja zatrzymała w pobliżu dwie osoby pod zarzutem „przebywania na terenie Królestwa Niderlandów bez dokumentów” (jednej z nich nadal nie zwolniono). Na trudnej sytuacji imigrantów bez papierów żeruje przemysł pośrednictwa pracy, za przesadnie wysokie prowizje oferujący „elastyczne” zatrudnienie osobom nie mającym innych możliwości zarobku.

Informacje po holendersku na stronach:
www.rechtopbestaan.nl
 https://www.indymedia.nl/

Jak prywatyzacja mienia komunalnego ogranicza wolność


Jednym z obowiązujących w idei neoliberalizmu mitów jest teza, iż własność prywatna jest równoznaczna z wolnością. Własność ma być tą piękną rzeczą, którą "komuniści chcieli nam zabrać".

Stąd też nieuzasadnione prywatyzowanie wszystkiego. Prywatyzuje się mieszkania komunalne, instytucje odpowiedzialne za dopływ prądu i ogrzewania, kolej, a nawet drogi. Neoliberałowie chcą stopniowo rozmontowywać państwo, ale nie po to aby zlikwidować aparat represji jakim ono jest tylko żeby kapitaliści sami przejęli jego funkcje.

Prywatyzacja dróg jest nierozerwalnie związana z wprowadzeniem opłat za ich użytkowanie. Jak je egzekwować? Bardzo łatwo. Można zainspirować się autorytarnym Singapurem w którym samochody są śledzone przez satelitę, rachunki można wysłać mailem lub od razu obciążyć konto bankowe. Oto jak na wolność wpływa prywatyzacja dróg publicznych.

To samo może się tyczyć użytkowania chodników. Mało kto wie, że na Marszałkowskiej w okolicy pawilonów w którym mieści się Empik część chodników już jest prywatna. Należy do właścicieli znajdujących się w pawilonach sklepów. Oczywiście nie pobierają opłat od milionów użytkowników chodnika dziennie za jego użytkowanie jednak zaczęliby to robić gdyby wszystkie chodniki zostały sprywatyzowane.

Prywatyzacja chodników łączyłaby się ze śledzeniem ruchu pieszych. Możliwe, że za pomocą fotoradarów. Brzmi to kuriozalnie jednak w teorii jest to możliwe. Ewentualnie można by było zatrudniać ochroniarzy do ściągania opłat.

Cytując Rothbarda:

(...) powinno się zaznaczyć, że nowoczesna technologia czyni jeszcze bardziej wykonalnym gromadzenie i rozpowszechnianie informacji o spłacaniu przez ludzi ich rat kredytów i zapisów o dotrzymywaniu bądź naruszaniu przez nich umów czy warunków porozumień arbitrażowych. Zakładam więc z góry, że anarchistyczne (sic!) społeczeństwo odnotowałoby rozszerzenie tego rodzaju upowszechniania danych.

Murray Rothbard swoje skrajnie neoliberalne poglądy nazywa "anarchizmem w dziedzinie własności prywatnej". Chce budowy kapitalizmu bez państwa. Ten jego brak państwa tworzy jednak instytucję ingerującą w życie jednostki niczym faszystowski totalitaryzm.

W świecie tego "anarchistycznego" myśliciela prywatyzacja dróg ma nawet zlikwidować korki. Jak? Bardzo łatwo. Kiedy wzrosną ceny użytkowania dróg bogaci będą mogli szybciej się przemieszczać bo biedni żeby uchronić się przed bankructwem w ogóle nie dojadą do roboty.

Idea bezpłatnego transportu publicznego, który sprawiłby, że ludzie przesiedliby się z samochodów do tramwajów jest w mniemaniu neoliberałów tak bolszewicka, że tramwaje wiozłyby ludzi prosto do Katynia. Tak więc tylko prywatyzacja dróg zlikwiduje korki...

Wielu liberałów mówi, że odkąd upadła komuna Polacy mogą podróżować po świecie. Nie biorą pod uwagę jednak faktu, że podróżować mogą tylko ci, którzy mają pieniądze. Dla biednych nic się natomiast nie zmieniło. W przypadku ziszczenia się snu najskrajniejszych liberałów swoboda podróżowania byłaby jeszcze bardziej ograniczona niż w PRL. Każdy skrawek ziemi miał swojego właściciela więc nikt nie mógłby na nim stopy postawić, bez uiszczenia opłaty lub zaproszenia albo podpisania umowy najmu. Kto nie płaci za przebywanie na terenie może być albo deportowany, albo przeznaczony do pracy więziennej albo rozstrzelany strzałem w tył głowy i zakopany w lesie (aż mi się przypominają filmy o zsyłkach na Syberię i pewien film Andrzeja Wajdy).

Omówić jeszcze należy kwestię wolności słowa, którą prawicowi libertarianie jak najbardziej popierają. Popierają ją na tyle, że czasem potrafią zmienić się w obrońców praw pracownika. Miała niedawno miejsce sytuacja w której to na prośbę rodziców zwolniony został z pracy nauczyciel głoszący na łamach swojego facebooka poglądy konserwatywno-liberalne. Oto jak wolny rynek zjada własne dzieci bo w końcu pracodawca może zatrudniać kogo mu się żywnie podoba. Nagle okazało się jednak, że inwigilacja pracownika jest be.

Podczas pikiety przeciwko Empikowi na marszałkowskiej, która miała miejsce rok temu ochroniarze nakazali pikietującym zejść z terenu prywatnego jakim był chodnik. Grunt, że

zakaz nie przyszedł od państwa, lecz był po prostu wymaganiem niezbędnym do wykorzystania gruntów jakiejś osoby.

Oto jak przedstawia się ślepota ultraliberałów. Państwo również utrzymuje, że podporządkowanie się jego władzy. Sprywatyzowanie mienia komunalnego oznacza podporządkowanie nieposiadających własności regułom i prawom posiadaczy. Czyli budowie władzy odgórnej bez pozorów wolności, demokracji i praw.

J. Białobrzeski

PS. Przepraszam za taką dawkę Rothbarda :)

Na zdjęciu możemy podziwiać somalijską ochronę własności prywatnej.

czwartek, 10 stycznia 2013

Holenderski fenomen nazi-punka.




W Holandii coraz silniej mozna zauwarzyc wymieszanie subkultur z obozem nazistowskim. Oto przyklad miedzy innymi projekt „Support Your Scene" z Rotterdamu ktory od roku 2008 zorganizowala kilka koncertow na tle nazistowskim.
23.05.2008: Koncert w Rotterdamie Lokalizacja "Kajuitbar" (przypomina byly sklep "Blood & Honour" "De Kastelein" - teraz "Moloko Bar"), Belgijski neonazistowski zespol „Short Cropped", holenderski zespól punk
"Kezus Krijst" i holenderski zespól psycho „Blood Demons".

31.10.2008: nazistowski koncert w "De Kajuitbar" wraz z „Killerbabies" aka „Kill Baby Kill" nazistowskie Punks "Drugsmokkel" (Holandia) i "Checkered Flag" (Rock z Holandii).

23.04.2010: Rotterdam "Schiedam" nazistowski koncert "The Pride" (Belgia) oraz „Short Cropped" (Belgia).

05.06.2010: Kolejny nazi koncert z "X X. "i" RR "

Projekt „Support Your Scene" z Rotterdamu oferuje benefitowe koszulki wszystkie w stylistyce nawiazujace do huliganskiej stylistyki "Lonsdale"
niestety nie znajdziecie zadnej pozycji negujacej faszyzm.

Niepoojacym jest tez faktem przenikniecia nazistowskich zespolow do skloterskiej sceny a nawet grania benefitow.

03.03.2012 Utrecht benefit na sklocie "Voetzoeker'Impreza byla benefitem na inny sklot.Te miejsca zamieszkiwane byly przez miedzy innymi polskich sklotersow. Jednym z zespolow jest Drugssmokkel z Rotterdamu. Ten zepol jest znany z grania regularnie z mniej lub bardziej znanymi nazistowskimi kapelami jak Kill Baby kill, Short Cropped i Pressure28 (liczba
28 oznacza krew i honor).Czesto tez wystepowal w Moloko znanym nazistowskim pubie w Burgii.Ten pub jest jednym z najbardziej
znanych miejsc spotkan krwi i honoru w Belgii w ktorym wystapilo wiele znanych nazistowskich kapel.

19.10.2012 Utrecht na sklocie "Voetzoeker' gral Drugssmokkel.Koncert zostal zbanowany przez sklotersow z Utrechtu poza kilkoma ambasadorami polski przybyli tylko znajomi zespolu z rodzinnego Rotterdamu.


projekt „Support Your Scene" z Rotterdamu, „Foienoord", „Bale Fire", „The Patrons", „Drugsmokkel", „Cenobites"
„The Strangers". Fuck off Nazipunks, Naziskins i Nazipsychos!




15.11.2012 w Holenderskim miasteczku Kerkrade odbyl sie koncert niemieckiego neo-nazistowskiego zespolu Kategorie C - Hungrige Wolfe
Znany z neonazistowskich tekstow oraz dzialalnosci Zespol probowal wystapic w Niemczech jednak okazalo sie to niemozliwe
Jak podaje holenderska policja "w koncercie wzielo udzial okolo 200 osob.Agenci zrobili co mozliwe aby impreza odbyla sie
bez zaklucen".

17.12.2012 Amersfoort Nazistowskie grafiti pojawilo sie na sklepie tureckiego sprzedawcy "cudzoziemcy wypierdalac" "spalic
w piekle" oraz swastyka.

18.12.2012 Amersfoort nieznani sprawcy dokonali podpalenia tureckiego sklepu ktory noc wczesniej zostalo namalowane
nazistowskie grafiti.

W Amersfoort na ta wiosne pewien artysta zapowiedzial wystawe szkicow oraz obrazow miedzy innymi zony Adolfa Hitlera. To miedzy innymi satyryczne rysunki przywódców nazistowskich i nagi portret Ewy Braun.
Expozycja jest wedlug artysty Christiana Brod, który w latach trzydziestych mial kontakty w najwyzszych kregach nazistowskich
krokiem wstepnym do pokazania wystawy w Niemczech.

Autonome Antifa Utrecht

Tommy Robinson: Przeciwnik nielegalnych imigrantów stał się nielegalnym imigrantem :)


Tommy Robinson (właściwie Stephen Lennon), ikona europejskiej prawicy idzie do więzienia za używanie nie swojego paszportu.

Tommy Robinson będąc niepożądanym na terenie Stanów Zjednoczonych usiłował nielegalnie dostać się na ich teren. Jak sam zeznał, paszport pożyczył od swojego kolegi. Fałszywą tożsamość wykazało sprawdzenie linii papilarnych na lotnisku w Nowym Jorku.

Prekursor ruchu na rzecz walki z imigrantami, sam teraz został nielegalnym imigrantem represjonowanym przez zachodnie państwo. Został cofnięty z USA.

Zostanie teraz skazany i prawdopodobnie odwieszą mu się również zawiasy za zakłócanie porządku publicznego i przestępstwa narkotykowe (wyroki z 2005).

piątek, 4 stycznia 2013

Uprawy GMO nielegalne - Rząd wprowadza zakazy!

Na skutek zakazu upraw GMO wprowadzonego 2 stycznia przez rząd, w Polsce nie będzie można uprawiać roślin modyfikowanych genetycznie. Wiele organizacji ekologicznych, rolników i naukowców uznaje to za sukces, ale nie ostatni krok na drodze do wyeliminowania GMO ze środowiska i żywności.

Rada Ministrów przyjęła przygotowane przez Ministerstwo Rolnictwa rozporządzenia, w których zakazuje się upraw na terenie Polski dwóch roślin modyfikowanych genetycznie – kukurydzy MON 810 firmy Monsanto i ziemniaka Amflora firmy BASF. W ten sposób rząd wywiązał się z publicznie składanych zapewnień, że mimo zniesienia zakazu obrotu materiałem nasiennym roślin modyfikowanych genetycznie w znowelizowanej ustawie o nasiennictwie, rośliny te nie zostaną wpuszczone na nasze pola. Polska dołączyła tym samym do grona ośmiu państw UE, w tym takich potęg rolnych jak Francja i Niemcy, które zakazały upraw GMO na swoim terytorium. Dzisiejsze rozporządzenia wejdą w życie razem z nową ustawą o nasiennictwie już 28 stycznia.

„Wprowadzenie zakazu upraw GMO to dla nas ogromny sukces i satysfakcja.  Przez osiem lat, wraz z naukowcami i rolnikami przekonywaliśmy kolejne polskie rządy do tego kroku, dostarczając dowody na niebezpieczeństwa dla przyrody i rolników związane z tą technologią. Cieszymy się, że rząd dotrzymał słowa i dołączyliśmy do grona progresywnych krajów, w których uprawy GMO będą zakazane. Niemniej to nie koniec naszej kampanii. Teraz musimy się upewnić, aby Komisji Europejskiej nie udało się podważyć polskiego zakazu, jak próbowała to robić wcześniej, na szczęście nieskutecznie, w przypadku innych krajów, które wprowadziły podobne zakazy. Musimy też pilnować, aby uprawy były należycie kontrolowane, a zakazy rzeczywiście przestrzegane.”, mówi Joanna Miś, koordynatorka kampanii STOP GMO w polskim Greenpeace.

Ustawę o nasiennictwie zmieniono w listopadzie tego roku, znosząc obowiązujący od 2006 r. zakaz obrotu materiałem nasiennym roślin modyfikowanych genetycznie. Zakaz ten był niezgodny z prawem unijnym i za jego utrzymanie groziły Polsce wysokie kary finansowe. Ponadto był on w praktyce martwym przepisem, gdyż Polscy rolnicy kupowali ziarna kukurydzy MON 810 w Czechach i w sposób zupełnie niekontrolowany wysiewali na terenie naszego kraju. W ten sposób w Polsce jest już obecnie ok. 3 tysięcy hektarów pól obsianych tą rośliną.

Uzasadniając wprowadzenie rozporządzeń, Ministerstwo Rolnictwa wskazało na niemożność współistnienia (tzw. koegzystencji) upraw roślin GM oraz odmian naturalnych, bez ryzyka skażenia tych drugich. Ministerstwo zwraca również uwagę na groźbę zanieczyszczenia miodu przez pyłki kukurydzy MON 810 oraz brak wystarczających badań potwierdzających bezpieczeństwo roślin GM dla środowiska i zdrowia ludzi. Od tej pory rolnik, który wysieje nielegalnie kukurydzę MON 810 lub ziemniaka Amflora, może się liczyć z poważnymi karami finansowymi, a nawet ze zniszczeniem upraw.

„Wprowadzenie skutecznego zakazu upraw GMO to kamień milowy na drodze do rolnictwa bezpiecznego dla środowiska i ludzi. Gorące podziękowania należą się tym wszystkim, którzy przez lata wspierali nas i wierzyli, że Polska bez GMO jest możliwa. Obiecuję, że dalej będziemy prowadzić działania, które nie pozwolą zamienić polskiej ziemi i przyrody w laboratorium koncernów agrochemicznych”, powiedział Maciej Muskat, dyrektor Greenpeace Polska.

Hiszpania: Ślusarze nie chcą eksmitować

Związek Zawodowych Ślusarzy Pampeluny, zrzeszający 300 firm z regionu, ogłosił, że jego członkowie nie będą więcej zmieniać zamków ludziom, których bank chce usunąć z mieszkań.

Komornicy będą musieli radzić sobie bez nich. "W telewizji wszystko wygląda inaczej. Ale gdy jesteś na miejscu, to masz świadomość, że pomagasz wyrzucać ludzi z ich własnych domówi i że to wszystko przez długi, które i tak będę musieli dalej spłacać." - powiedział rzecznik prasowy związku.

W minionym roku dach nad głową straciło 50 000 osób w Hiszpanii. Wszystko w związku z długami naliczonymi przez banki.

Byłoby dobrze gdyby przykład z hiszpańskich kolegów wzięli również polscy ślusarze.

Okolo 70 imigranckich skłotersów i prostestujących szturmowało watykańską ambasadę.

 (A)

Wczoraj około 70 imigranckich skłotersów i protestujących szturmowało watykańska ambasadę w Paryżu protestując przeciwko kościołowi i jego decyzji w sprawie eksmitowania skłotersów z pustego kościoła w Lille aby ‘chronić święte miejsce’. Wielu skłotersów jest teraz na strajku głodowym. Protest zaczął sie w południe, gdy skłotersi przebili sie przez policje i ochronę do wnętrza ambasady.

Rozwinęli baner na oknie górnego pietra na którym było napisane ‘Jezus bronił nieznajomych, co wy, chrześcijanie zrobiliście dla waszych niezarejestrowanych braci?’ Protestujący zdecydowali ze zrobili to co należało i po dwóch godzinach opuścili budynek. Policja nie aresztowała nikogo, jednak rzecznik powiedział: „inwazja świętego, dyplomatycznego miejsca była obserwowała z wyjątkowa powaga”

Protest został zorganizowany przez grupę nazywana „dziewiąta kolekcja niezarejestrowanych” którzy walczą przeciwko francuskim prawą imigracji i naturalizacji oraz eksmisji i deportacji tysięcy rzymskich podróżników, zapoczątkowanej przez Sarkozego a następnie kontynuowanej przez pseudo-socjalistyczny rząd holenderski. Arabska ‘Wiosna Ludów’ doprowadziła do przeniesie sie tysięcy ludzi, z których wielu osiedliło sie we Francji. Niestety, stawanie się ‘legalnym’ imigrantem we Francji, dostęp do osiedlania sie itd. jest wzrastającą trudnością.

http://libcom.org/blog

Salud!

Obudź się Polsko. Rewers - Antyfaszystowski Manifest Noworoczny